19 kwi 2013

Eko tuptusie, czyli w poszukiwaniu kapci idealnych

Muszę się, przyznać, że jeśli chodzi o ubrania dla mojego dziecka, nie przywiązuję do nich specjalnej wagi, większość mamy z drugiej ręki. Wyjątkiem są czapki i buty - w tej kwestii moje wymagania są duże. Zarówno w stosunku butów outdoorowych jak i kapci. W kapciach dziecko spędza przecież bardzo dużo czasu.

Moje idealne kapcie muszą spełniać następujące warunki:

  1. Absolutnie nie mogą się ślizgać
  2. Muszą być miękkie
  3. Noga nie może się pocić
  4. Nic nie może uwierać


Mieliśmy już jedne paputki, ale nie sprawdziły się: gumka odciskiwała ślad i ślizgały się. Po lekturze moich ulubionych blogerek, które zachwalały Eko tuptusie zdecydowałam się je wypróbować. Muszę powiedzieć, że w 100% spełniły moje oczekiwania. Dlaczego?

1. Antypoślizgowa podeszwa - w odróżnieniu od innych paputków, mają 2 dodatkowe paski skórzane, które zapobiegają ślizganiu się buta.
2. Są mięciutkie i praktycznie nie czuć ich na nodze - to jedyne kapcie jak do tej pory, których Morgan nie ściąga sobie z nóg, po prostu ich nie czuje
3. Noga nie poci się, bo są ze skórki, nawet podczas intensywnego biegania. Nie spociła się także, gdy tata położył w nich pomyłkowo Morgana do łóżka (zorientowaliśmy się dopiero w nocy, nóżka byłą sucha)
4. Gumka na pięcie ma gruby pas, dzięki temu bucik nie wbija się w piętę, ale stabilnie trzyma na nóżce. But jest też szerszy od innych paputków, aby paluszki mogły swobodnie się rozłożyć. Nie jest przez to idealnie dopasowany, ale trzyma się ładnie.
5. Eko tuptusie produkowane są w Polsce, wiec ich cena jest przystępna
6. Występują w wielu kolorowych wersjach, naprawdę ciężko mi się było zdecydować, ostatecznie wygrała żyrafa :)

Z dużą radością powitaliśmy  Eko tuptusie na naszej wirtualnej półce i serdecznie je polecamy.